Młody, niedoświadczony i niemajętny prawnik przeżywa w swoim zawodzie katusze nudy. Bardzo ożywia się więc, gdy jego przydzielony z urzędu klient prosi go o załatwienie pewnej honorowej sprawy za dodatkowym wynagrodzeniem. Adwokat ma pojechać do Deauville, by zwrócić kochance swojego mocodawcy poufne materiały. Kto by przypuszczał, że osadzony Durin (zwany Człowiekiem o Stu Twarzach) snuje zza kratek kolejne intrygi. Lekki, dowcipny kryminał podany w konwencji pamiętnika adwokata. Książka została zekranizowana w 1936 r. przez Roberta Siodmaka.