Gdy po zjedzeniu psa rozmawiasz z bogami, wsiadasz na motocykl i gnasz do Oświęcimia zaspawać drzwi krematorium tylko po to, żeby zagłuszyć wykluczenie bezrobotnością, gdy wspinasz się na nieistniejącą górę ucztować z nieśmiertelnymi i nie obawiasz nieokiełznanego czasu ani jednorękiego potwora, który już nie je mięsa, gdy uwodzisz małe dziewczynki, udusiłeś własną matkę i z zaciekawieniem podziwiasz swoją śmierć, to prawdopodobnie nie powinieneś czytać tej książki. W każdym innym przypadku warto po nią sięgnąć z nadzieją na miłe spędzanie samotności wraz z odrobiną grzęźnięcia w nieoczywistościach. Rafał Harer w dwudziestu jeden opowiadaniach i dwóch powieściach. Milion znaków w jednym ebooku zawierającym trzy wydane wcześniej książki.